czwartek, 24 lipca 2008

Umrę, umrę......

Ta biała rozpłaszczona na ziemi plama to Pasztet - kot perski mieszkający na naszym osiedlu.

Jest jednym z najsłodszych kotów, jakie w życiu widziałam i zarazem jednym z najwredniejszych. Kiedy kiedyś wyciągałam do niego łapy, to najpierw odwrócił się swoją włochatą dupą a potem chciał mnie ugryźć :]



A filmik jest zrobiony telefonem, wrzucam, żeby potestować video na Blogu :)


Rany, jak ja nie znoszę swojego głosu :/

3 komentarze:

Anonimowy pisze...

sama jesteś maruda

Anonimowy pisze...

Łooooooo matko,co za głos:):):):):):):):)

Dominika Starańska pisze...

Bardzo fajnie napisane. Pozdrawiam serdecznie !