Ta biała rozpłaszczona na ziemi plama to Pasztet - kot perski mieszkający na naszym osiedlu.
Jest jednym z najsłodszych kotów, jakie w życiu widziałam i zarazem jednym z najwredniejszych. Kiedy kiedyś wyciągałam do niego łapy, to najpierw odwrócił się swoją włochatą dupą a potem chciał mnie ugryźć :]
A filmik jest zrobiony telefonem, wrzucam, żeby potestować video na Blogu :)
Rany, jak ja nie znoszę swojego głosu :/
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
3 komentarze:
sama jesteś maruda
Łooooooo matko,co za głos:):):):):):):):)
Bardzo fajnie napisane. Pozdrawiam serdecznie !
Prześlij komentarz