czwartek, 24 lipca 2008

Rozpacz, rozpacz...

Moja A. powiedziała, że ma już dość tego, jak wyglądają nasze kwiatki na balkonie i w sobotę przeprowadza na nich egzekucję :((

I dziś .. już pożegnalne zdjęcia, eh.

No jak trędowata jakaś ta nasturcja :/

Co to za kulki? Jakieś owoce? Do jedzenia?

Takie o.. wesołe kikuty.


A teraz dramat... Jakiś pająk głupi luj zamordował na naszym balkonie biedronkie!



No skandal.

Chciałam Wam też pokazać pozostałości maciejki, ale naprawdę to dla mnie za ciężkie :|

Pamiętacie padniętego kwiatka przywleczonego od mojej Babci?

To są jego pączki :D


Brak komentarzy: