niedziela, 22 marca 2009

Zalewanie Marzanny

Zadanie potraktowaliśmy bardzo poważnie.
Przyszliśmy bardzo przygotowani (i bardzo spóźnieni, ale to przez Kamila).

I żeśmy dużo lali.

I topili.


I jeszcze trochę lali.

Aż ta oto dyżurna Marzanna kompletnie się zalała:

Jak to nie przegoni zimy, to ja już sama nie wiem, co da radę.

ps. Jak zobaczyłam dziś najnowszą reklamę sieci 36,6 z bobrem znającym 1000 bitów, to aż się ryżem zakrztusiłam :)))

6 komentarzy:

Pawel-as pisze...

Dla swojego bezpieczeństwa nie jedz już ryżu,lub w trakcie jedzenia nie oglądaj tv.....

Neskavka pisze...

Bo reklama jest wyjątkowo....debilna.

U mnie coś drgnęło. Wprawdzie jeszcze nie wiosna ale powiedzmy listopad-leje jak z cebra i drzewa łamie.

Iga pisze...
Ten komentarz został usunięty przez autora.
Anonimowy pisze...

Przyjezdzaj. U mnie juz wiosna. Na rower pojdziemy.

Iga pisze...

Ok! Ale znowu nie wiem, kim jesteś :)

Szyryn pisze...

Mam zaszczyt nominowania bloga "Bo tak", tytułem Creativ Blogger. Szanowna Pani Redaktor, proszona jest o zgłoszenie się po odbiór tytułu. Pozdrawiam.