Po świętach zawsze ciężko jest mi się przestawić na tryb ja+kot. Po tych trzech dniach pełnych jedzenia, ludzi i jedzenia czuję się w swoim domu jak pustelnica (z zamrożonym jedzeniem).
W dodatku moja A. jeszcze nie wróciła.
I tak o. Tylko ja, Bianka i plama na suficie w łazience, którą zafundował nam pomarańczowy sąsiad z góry.
.
poniedziałek, 13 kwietnia 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
2 komentarze:
Dekoracja wątpliwej urody? Co zamierzasz przedsięwziąć?
Właścicielka mieszkania już wie. Aga zmierzyła się oko w oko z sąsiadem i hydraulik na górze już był. Teoretycznie plama nie powinna się powiększać, teraz ktoś ją musi zamalować. I cóż.. chyba będzie to najwyższy mieszkaniec naszych czterech kątów, czyli ja ;)
Prześlij komentarz