Jak może już nieraz mimochodem wspomniałam - jestem stara. Dlatego nie mam już wakacji tylko urlop. I dzisiaj nastąpił ten dzień, kiedy to mam pierwszy dzień urlopu w życiu.
Zabieram się do ojczyzny paprykarzy, zobaczyć, czy to prawda, że w Szczecinie nie ma morza.
Szczecin swego czasu rozpieprzył mi małżeństwo. Co prawda szczecińska firma wprowadziła mnie na rynek i dzięki niej dzisiaj siedzę w piżamie i dziergam jakieś techniczne toksyczne gówno na angielski, ale nie zapomnę im tego małżeństwa, chociaż mąż był lujem pierwszej wody i dziwką. :)
Miasta, które sprawiają, że chcę umrzeć: Elbląg, Nowy Jork, Grudziądz.
Chcę: ilustrować bajki dla dzieci, napisać sztukę, mieć proste włosy.
Mam: grube ręce, piękne kciuki, najpiękniejszego kota na świecie.
6 komentarzy:
Miłego urlopu.
Szczecin... - miasto letargu
Jakiego letargu? Bez przesady!
Fakty RMF FM prosto ze Szczecina, najważniejsze wiadomości:
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
Sczecin - Bogdan Frymorgen RMF FM
Szczecin swego czasu rozpieprzył mi małżeństwo. Co prawda szczecińska firma wprowadziła mnie na rynek i dzięki niej dzisiaj siedzę w piżamie i dziergam jakieś techniczne toksyczne gówno na angielski, ale nie zapomnę im tego małżeństwa, chociaż mąż był lujem pierwszej wody i dziwką. :)
,,ta od A do Z"...
pozdrawiam :-)
Prześlij komentarz