poniedziałek, 2 marca 2009

Moja A. wyjeżdża

Jedzie na tydzień ze swoim M. do Poronina.


I ma malutkie stópki :)

Bardzo się cieszę, że wreszcie ma urlop i będzie szusować na stoku w swojej czapce uszatce.
Tylko będę za nią strasznie tęsknić :<
Jakie to szczęście, że mam Bianuczkę.


Która ma swoją teorię na temat tego, co A. powinna zabrać ze sobą.

I jeszcze jedno zdjęcie ze specjalną dedykacją dla Tomka z sąsiedztwa, który powiedział, że najbardziej lubi, gdy piszę o kotach. (grubiutka, prawda??:)) )

Baw się dobrze Aguś :*

6 komentarzy:

Neskavka pisze...

Popieram Tomka.Też lubię jak piszesz o kotach,szczególnie o jednym.
PS. Jaka tam grubiutka????

Iga pisze...

Nes: Podejrzewam, że waży już kilo więcej odkąd jest u nas. Niestety ta hrabianka je tylko royala i surowe mięso, więc musiałybyśmy pójść z torbami, żeby zrobić z niej Garfielda :/

Anonimowy pisze...

Ni to Bianka, ni to Bańka... Ale na pewno Jaśnie Pani na włościach!

Anonimowy pisze...

Tomek z sąsiedztwa powiedział o twoim blogu tyle:

- tekst o portalu randkowym jest ekshibicjonistyczny
- nie czytam teksów o kocie
- chce Ci się robić tyle zdjęć?

Więc proszę nie przekręcać!:>

Iga pisze...

Tomuś i to jest właśnie prowokacja ;D

inny niż wszyscy pisze...

Calkiem przyzwyczajam sie do bianki i nawet ja lubie