niedziela, 1 marca 2009

Marcowanie


Hej natura wzywa..
Koty wyją pod oknami w nocy, szukają nie wiadomo czego po krzakach.
Nawołują się nawzajem w nerwowym oczekiwaniu.

A Bianka? Od natury została 'odcięta' parę lat temu i sobie tak o siedzi i się uśmiecha. Ma to wszystko gdzieś.

Takiej to dobrze.

4 komentarze:

ozannah pisze...

A mój kocurek nie został odcięty od natury i w efekcie lata po całym osiedlu, a do domu przychodzi się najeść. Cóż- koty chadzają własnymi drogami.

Pozdrawiam :)

Iga pisze...

Zana: wiadomo - samiec.
Zawsze mówiłam kastrować, kastrować, kastrować. Koty też.

A Ty to co za jedna, hm?:))

Neskavka pisze...

Bianka wygląda jak dama na tym zdjęciu. Będzie się tam przejmować jakimiś głupimi kocurami.....

ozannah pisze...

A po prostu jakoś po linkach znalazłam Twojego bloga i tak czytam od jakiegoś czasu :)