Poza byciem księżniczką jest wiele marzeń i życzeń, które są w stanie przyjść do głowy dzieciakom.
Dziś na dziecięcej mszy ksiądz jak zawsze zapytał "za co się dziś pomodlimy?". Było więc siedemnastokrotne "za rodzinę" i ośmiokrotne "za mamę i tatę". Dało się także zauważyć uniwersalistyczne dążenia w intencjach typu "za cały świat", "za wszystkich". Coś, co zawsze wprawia księdza w konsternację "za Jezusa" (:D). Dziś jednak miałam swojego bohatera: jakiś szkrab dopchał się do mikrofonu i wykrzyczał "za wszystkich bajkopisarzy i za mojego brata!"
Wracając do marzeń. Postanowiłyśmy z moją A. spełnić nawzajem swoje marzenia.
Jej to jednakowa linia zapachowa płynu do płukania i proszku do prania a moje to ustawienie TVN Style na naszym tv na pierwszym kanale.
Bo prawdziwe szczęście to nie zdobycie tego, o czym się marzy ale marzenie o tym, co można mieć.
4 komentarze:
O, a ja będę śpiewać dla tej fundacji 7 grudnia! :-)
Dobry post, piękna sprawa.
Pamiętaj żeby pralkę zamykać bo jeszcze Buła pomyli ją z kuwetą.
jak brodzik...
Prześlij komentarz