Marzenie to poczatek drogi przed ktora wlasnie stoisz. Od ciebie zalezy czy zdecydujesz sie pojsc ta droga czy nie. Znalazlem cie zupelnie przypadkowo i juz zapomnialem w jakich okolicznosciach. Pozdrawiam cieplo. O czym wlasciwie marzysz? O pisaniu o swoim samopoczuciu?
Ziomie, dałabym sobie dupę obciąć za parę dni Krette-a-tete z moimi zwierzynami, w Mińsku, nawet za wpadnięcie w depresję i za pobudkę z twarzą w brzuchu Zebe i z Pepitonem owiniętym wokół szyi. Niestety, tylko Pepe mnie uznaje za swojego człowieka, Zebe natomiast sra na łóżko Brunona i kwiczy jak się ją głaszcze. Tragiedia.
Iga,pograj w settlersow.albo quakea.choć marzyłam o tym podczas każdej sesji,chyba jedynie okołosesyjne marzenie to było.a sudoku lubię,fakt,ale jako środek nasenny;) trzymaj się kobieto
jak dla mnie nawet "jedynka" w totka, to już duży sukces (gram raz na ruski rok, ale rzadko mam choć tyle szczęścia) - czyli nie wpadać w depresję, cieszyć się dniem z samą sobą i kotem, wcinać truskawki-czereśnie-arbuzy i inne poprawiacze humoru.
Miasta, które sprawiają, że chcę umrzeć: Elbląg, Nowy Jork, Grudziądz.
Chcę: ilustrować bajki dla dzieci, napisać sztukę, mieć proste włosy.
Mam: grube ręce, piękne kciuki, najpiękniejszego kota na świecie.
8 komentarzy:
Trudno cie nie rozumiec. Sama z kotem. Czy masz ochote wiecej napisac o swoim samopoczuciu? Pozdrawiam cieplo.
Tak, marzę o tym :) Dzięki PR za odwiedziny, pozdro :)
Marzenie to poczatek drogi przed ktora wlasnie stoisz. Od ciebie zalezy czy zdecydujesz sie pojsc ta droga czy nie. Znalazlem cie zupelnie przypadkowo i juz zapomnialem w jakich okolicznosciach. Pozdrawiam cieplo. O czym wlasciwie marzysz? O pisaniu o swoim samopoczuciu?
Ziomie, dałabym sobie dupę obciąć za parę dni Krette-a-tete z moimi zwierzynami, w Mińsku, nawet za wpadnięcie w depresję i za pobudkę z twarzą w brzuchu Zebe i z Pepitonem owiniętym wokół szyi. Niestety, tylko Pepe mnie uznaje za swojego człowieka, Zebe natomiast sra na łóżko Brunona i kwiczy jak się ją głaszcze. Tragiedia.
Iga,pograj w settlersow.albo quakea.choć marzyłam o tym podczas każdej sesji,chyba jedynie okołosesyjne marzenie to było.a sudoku lubię,fakt,ale jako środek nasenny;) trzymaj się kobieto
jak dla mnie nawet "jedynka" w totka, to już duży sukces (gram raz na ruski rok, ale rzadko mam choć tyle szczęścia) - czyli nie wpadać w depresję, cieszyć się dniem z samą sobą i kotem, wcinać truskawki-czereśnie-arbuzy i inne poprawiacze humoru.
Travelmate 2490 i do tego Acer co? :>
Xingi: pudło. Sam jesteś travelmate ;)
Prześlij komentarz