niedziela, 5 października 2008

Kultura obrazkowa

Wszyscy jesteśmy przyzwyczajeni do komunikacji za pomocą 160 znaków.
Zatem oszczędzę Wam opowieści.
Poza tym, naprawdę nie jestem w stanie z siebie czegoś wykrzesać, albowiem....

Byłyśmy w Zajmanie, zakazanym miejscu w zakazanej uliczce nad Nową Motławą. Generalnie należy dojść do końca świata a potem zakręcić w prawo.

Miejsce jest naprawdę nieziemskie, drewniane ławy, sieci rybackie, jakieś coś. Fajnie.

I najpierw było

A potem było

A teraz jest



A dzisiaj będzie



Dzie ta keja a przy niej ten jacht...

7 komentarzy:

dramona pisze...

Ty łapserdaku jeden.
Ej, jak możesz do egzaminu magisterskiego uczyć się z bryków do liceum.
Wstyd i hańba. :)

Iga pisze...

Bryki sryki, każdy z tego zakuwał przed egzaminem z XX wieku ;)

asia wu pisze...

Ja nie. Ale ja w ogóle niczego nie czytałam.

asia wu pisze...

A i zapomniałam dodać o Twym najpiękniejszym kciuku na fotach ;)

Iga pisze...

Don't you just love it? ;D

dem pisze...

aloha!

Prosze bez zdjec browarow wiecej, bo tu pod palma strasznie z tym slabo. Niby hindyjczyki cos tam pedza, ale im to nie wychodzi zupelnie i tesknie za zywczykiem np.

wielka piatka!

ps.znamy sie?:)

Iga pisze...

Podobno studiowaliśmy razem, ale pewnie jestem starsza od Ciebie.
Jak od wszystkich.