I nie rozumieją, ile korzyści przynosi mi tytuł magistra.
Dziś np. przyszła Z. świętować ze mną moją obronę.
I czy to by się stało, gdybym się nie obroniła??
Potem dołączyła do nas moja A.
I 'zasnąć jak aniołek' nabrało nowego znaczenia...
A potem robiłyśmy sobie zdjęcia brzuchów.


I możecie powiedzieć 'dobra, ale tak jest po każdej obronie'.
A ja Was pytam, czy pytacie wychodzących gości "Czemu cieniu odjeżdżasz ręce złamawszy na pancerz"?
3 komentarze:
ou bejbe... ja na pożegnanie w sumie mówię jakieś tam "ueeee" :)
Bo Ty jesteś anglistką :)
To ja Cie nie widzę, jak ty będziesz profesurę oblewała. :)
Prześlij komentarz