Zatem oszczędzę Wam opowieści.
Poza tym, naprawdę nie jestem w stanie z siebie czegoś wykrzesać, albowiem....
Byłyśmy w Zajmanie, zakazanym miejscu w zakazanej uliczce nad Nową Motławą. Generalnie należy dojść do końca świata a potem zakręcić w prawo.
Miejsce jest naprawdę nieziemskie, drewniane ławy, sieci rybackie, jakieś coś. Fajnie.
I najpierw było


A dzisiaj będzie
Dzie ta keja a przy niej ten jacht...
7 komentarzy:
Ty łapserdaku jeden.
Ej, jak możesz do egzaminu magisterskiego uczyć się z bryków do liceum.
Wstyd i hańba. :)
Bryki sryki, każdy z tego zakuwał przed egzaminem z XX wieku ;)
Ja nie. Ale ja w ogóle niczego nie czytałam.
A i zapomniałam dodać o Twym najpiękniejszym kciuku na fotach ;)
Don't you just love it? ;D
aloha!
Prosze bez zdjec browarow wiecej, bo tu pod palma strasznie z tym slabo. Niby hindyjczyki cos tam pedza, ale im to nie wychodzi zupelnie i tesknie za zywczykiem np.
wielka piatka!
ps.znamy sie?:)
Podobno studiowaliśmy razem, ale pewnie jestem starsza od Ciebie.
Jak od wszystkich.
Prześlij komentarz