sobota, 4 października 2008

Balkonowo powraca

To nie jest tak, że po lecie na naszym balkonie zapanowała pustynia.

I chociaż wszystkie niecierpki, dzwonki i inne begonie nam padły, to przyszedł czas na jesienną aranżację najpiękniejszego balkonu w Polsce północnej.


Ot, ogólna perspektywa :)

Ok, może nie jest najpiękniejszy. Ale jest nasz :)


Wiem, że wrzosy już były, ale nadal się nimi jaram.


Chryzantemy złociste, klasyka polskiej poezji śpiewanej na naszym parapecie :)

Barberis czy berberis, czy coś takiego. Mamy własny żywopłot :)

W "Poszukiwaniu świętego Graala" Monty Pythona, Rycerze Mówiący 'Ni!' zażądali od Rycerzy Okrągłego Stołu żywopłotu.

Mniejsza o Rycerzy, on zmienia kolor na jesień :)


No i proszę, dobry sposób na spędzenie sobotniego popołudnia?
Wyśmienity!
Zwłaszcza, że w tym czasie powinnam siedzieć na tyłku i się uczyć ;)

Ni!

3 komentarze:

dramona pisze...

Fajne krzaczory.

Anonimowy pisze...

co z maciejką?

Iga pisze...

Maciejki nie ma już od uooo.. dwóch miesięcy?