sobota, 9 maja 2009
Jeszcze o Dodzie
Z racji mojej pracy obcowanie ze słynnymi ludźmi nie powinno mnie ruszać. Jednak pamiętam, jak stałam z rozdziawioną buzią, gdy spotkałam Dodę w So.
Ha! Tak na marginesie, zwietrzały metal okazał się być Nergalem z deathmetalowej grupy Behemoth. W środę Super Express z Faktem donosiły o ich wtorkowej randce domyślając się, że to jednorazowa prowokacja. I nie wiedziały, że pewna (szanowna) pani redaktor widziała ich razem już parę dni wcześniej ;)
Ale co ja się będę podniecać Dodą? Idę sobie dzisiaj spokojnie po molo z moją Mamą a tu nagle słyszę niewiarygodnie dobry wokal...
Przypadkiem natknęłam się na koncert A., która pięknie śpiewa i narobiłam wiochy najgłośniejszymi brawami :)
A teraz uderzam na nocną plażę z piękną A.
Wysłałam ją do sklepu po alkohol a ona wróciła z trzema Reddsami.
Eh :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
4 komentarze:
Kako demona, ziom. To tenże koleś: http://www.youtube.com/watch?v=GEeH9cVbu1E&feature=related
Behemoth zdecydowanie nie.
A.,kóra pięknie śpiewa zdecydowanie tak!
Też bym głośno klaskała.
głośno klaskałaś, ale za to jak mi było miło, jak Cię z Mamą Twą ujrzałam :) Moje własne, osobiste i ukochane gruppies :-)
ale kogo zakopało w sopocie? to jakaś impreza archeologiczna czy saperska była?
... o metrach ten poprzedni tekst ... ładny
bushka
Prześlij komentarz