To takie kalambury, w których jakiś wyraz można opisać tylko słowami ale nie tymi, które są dla danego wyrazu zakazane.
Nawet nie wiecie, ile ta gra dozwolona od lat 12 może wzbudzić skrajnych emocji. Jeszcze w powrotnym tramwaju miałam całą czerwoną pyzatą buzię!
Nawyzywaliśmy i nawrzeszczeliśmy się, Arczi powiedział, że intelekt mężczyzn zmiażdży emocjonalność kobiet "jak czołgi kangura".
Potem zrobili z Sh. wielkie oczy, gdy zgadłam, że "małe ziarenka, robisz z nich zupę" to oczywiście wyraz soczewica.
Bo myślał, że to taka choroba myląc soczewicę z posocznicą. A i ja poznałam nowy wyraz - szychta :)

Nie myślcie sobie jednak, że to taka bułka z masłem, bo jak opiszecie komuś wyraz "reperkusje"? :)
6 komentarzy:
co nie zmienia faktu, ze zostalyscie zmasakrowane ;D
nigdy w to nie gralem
Xingi cieszę się, że się z nami tym podzieliłeś :)
no, bynajmniej nie jest to prosta gra. raz gralam i wiem, ze natrudzic sie trzeba bardzo.
czolgi kangura :) dobre!
a ja i tak uważam, że nie ma to jak eurobiznes ;)
Może nie umiem odejmować, ale wiedziałam co to szychta :P
A z gier polecam "Articulate".
Prześlij komentarz