Ze wszystkich św. Mikołajów gorąco polecam piękną A., która bez końca wyciągała dla mnie podarki ze swojej torby (której jednak nie chciała mi oddać).
Dzisiaj poleciała na Święta do swojego Christoffera, Asia daj znać, jak będziesz na miejscu!
Ta kobieta jest cudowna! Przyniosła mi czekoladę (moją ulubioną, z truskawkami!), magnes na lodówkę z kotkiem, foremkę do ciastek w kształcie kota i upieczone na obraz i podobieństwo Bianusi pierniczki, włożone we własnoręcznie wykonane opakowanie.
Każdy z piernikowych kotów miał przewiązaną wstążeczkę z kokardką.
Ona zdecydowanie ma talent. I całe mnóstwo wolnego czasu ;)
Była też Z., która także wyjeżdża do Anglii.
I zrobiła nam obiad ;)
A ja jutro zbieram się do Mamy i obie będziemy walczyć z tymi Świętami.
piątek, 19 grudnia 2008
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
10 komentarzy:
Powiedziałbym nawet piękna Z. ;)
Jestem, ale po drodze ciezko bylo ;)
No i jeszcze kartkia byla :P
No to przyjemnego walczenia.
Pozdrawiam.
Nes dzięki, czekam na maila cały czas od Ciebie :)
Własnie Asia dotarłas?:d....a poza tym czasem mamy kota na punkcie kota;)....
Ej, Bianka na tym zdjęciu wygląda jak mój wujek Stasiek, serio. :)
O ja, jakie miue to byuo, bobo ty
Ty istniejesz!!! Myślałem, że jesteś jakimś botem :D
Ale, że o co chodzi?
Prześlij komentarz