A to ktoś zachoruje, a to ktoś ma za daleko, a to komuś się spóźni samolot z Oslo, a to jeszcze ktoś inny jest na bankiecie kończącym Festiwal Filmowy w Gdyni.
Samo życie.
Zatem miałam wielki problem. Bo zostałam sama z tym:
Co za szczęście, że Z. ma szczerozłote serce i z litości przyjdzie mi z tym pomóc.
Love you.
I jeszcze coś.
Nie wiem, czy je kiedykolwiek założę. Ale jak zobaczyłam ten kolor, to po prostu musiałam je mieć.
No bo kto z Was ma buty w kolorze swojego bloga ? ;)
3 komentarze:
Moja droga, dotarlam do domu z tego cholernego lotniska po godzinie 1 nad ranem. Mialam byc o 15!!!! Wiec bez przytykow prosze, bo za samolot nie odpowiadam :)
hola!
Takie potwory to tylko w Himalajach:)
Ps. my nie studiowalismy aby razem na f-p UG?
pozdro!
Adam
Na pewno oboje studiowaliśmy, ale czy tak zaraz 'razem'.. :)
Pewnie jesteś ode mnie młodszy (jak cały świat z resztą)
Prześlij komentarz