sobota, 31 października 2009

Girls just wanna have fun

Piękna A. jest już na polskiej ziemi i zaczęłyśmy wczoraj pierwszą część celebracji.

Najpierw byłyśmy u Izy i Wiktora, którzy mają łóżko wielkości mojego pokoju.

A potem udałyśmy się do Irisha, gdzie z rozrzewnieniem wspominałyśmy panieński Pięknej A., po którym wychodziłyśmy z klubu na czworakach.


Tylko Piękną A. tak dobrze zna przeboje MTV, więc zabawa była przednia. Ja czułam się jak na studiach, a Piękna A. czuła się jak panienka. No, może poza tym momentem, w którym udawała moją dziewczynę, żebyśmy mogły się bawić nienękane przez podejrzany element.

A dzisiaj część druga w....... Kolibie!
Zniszczenie przybywaj!

2 komentarze:

iza pisze...

a mówiłam, żebyś nie wrzucała łóżka na bloga ;)

Sowisko pisze...

Umieram na grypę, ziom...