niedziela, 4 stycznia 2009

Koniec bezkrólewia

Początek nowego roku ma trzy stałe cechy: mamy postanowienia, czytamy horoskopy i jest zimno.

postanowienia
- pójść do opery
- zacząć grać w siatkówkę
- przytyć 5 kilo (żeby choć raz postanowić coś, co z pewnością się stanie)

horoskop
- gwiazdy mówią, że miłość mojego życia, którą spotkam JUŻ w październiku okaże się być związana przysięgą małżeńską i dziećmi

zimno
I faktycznie jest zimno.

A dzisiejszy tytuł posta nie brzmi tak bez powodu. Bo oto od dziś uznaję nowego króla:

Jak moja A. tylko pozwoli, to też będziemy miały lemura i nazwiemy go Julian! :)
("Madagaskar 2" po prostu wymiata, wszystko mnie boli od śmiechu)

A co do zimna, to w radiu powiedzieli, że już za dwa miesiące i siedemnaście dni nastąpi kalendarzowa wiosna, uszy do góry. Tak tylko Wam pokażę pierwszy dzień kalendarzowej wiosny z minionego roku...

7 komentarzy:

Unknown pisze...

Dobry film,lepszy niż pierwsza część, no i co... no i polecam....bierzcie swoje żony,kochanki,dziewczyny, chłopaków i kochanków i mężów i do kina marsz no i już:)

Pawel-as pisze...

Zeszłoroczna zima zaskoczyła drogowców w pierwszy dzień wiosny;)...

Joanna K.-P. pisze...

A myśmy nawet mieli króla Juliana na choince :) Uwielbiam go! A na Madagaskar idziemy za tydzień. Buziaki!

PS. Moje postanowienie to też przytyć choć odrobinę :) Choć raz je spełnię...

axelle21 pisze...

wszystkiego najlepszego, Iguś, w Nowym Roku :):) byś realizowała swoje marzenia i zawsze była uśmiechnięta!

Iga pisze...

Dzięki Oleńko, Tobie i Twojemu Adamowi również ;)

Anonimowy pisze...

"byś zrealizowała swe marzenia" - szczególnie te o dodatkowych 5 kg :P

Iga pisze...

Serdecznie dziękuję :>