wtorek, 6 stycznia 2009

Jestem stara.

Jaka ja jestem stara.

Na naszym wydziale krążył zawsze taki brodaty, mały i bardzo sympatyczny dziadek. Nikt nie wiedział, kim on jest. Chodziły głosy, że to student, który ma siedemnastą poprawkę z językoznawstwa diachronicznego, dostał nawet swoje ksywy: Brodaty Mesjasz, Mad Max.. (nadal krąży po korytarzu i nadal ma brodę)
I ja będąc dzisiaj na swoim dawnym wydziale czułam się jak ten dziadek. Przecież ja mogłabym być babcią tych wszystkich ludzi z pierwszego roku. Tych dziewczyn z prostymi włosami. Tych chłopaków w rurkach. O mój Boże, oni chodzili do gimnazjum. GIMNAZJUM.



Między nami jest pokoleniowa przepaść.
Przecież oni nie znają Take That ani The Kelly Family. Kiedyś ilość zdjęć samochodów z gumy do żucia Turbo stanowiła o statusie społecznym (osiedlowym). I jeszcze wtedy nikt nie wiedział, że jest rakotwórcza!
Pamiętacie Bravo? Wycinało się te wywiady, te plakaty ze środka wieszało na ścianie, zbierało się puszki po pepsi albo po piwie, tym zagranicznym.
Jak ja w przedszkolu miałam spódnicę jeansową z napisem - uwaga - Lambada, to to był szok. Wydarzenie.

A teraz?
Chodzą z tymi prostymi włosami, z tymi chudymi rekami, z tymi kolczykami, w tych różowych ciuchach. I nie mają zielonego pojęcia, że ubrania w kolorze różowym można było kupić u nas dopiero pod koniec lat dziewięćdziesiątych, bo wcześniej takich kolorów po prostu nie było. Te czapki, te kozaki, te torby. Każdy jeden z castingu do You Can Dance.
A ja jestem takim małym brodatym dziadkiem.


I w dodatku mam autystycznego kota.

22 komentarze:

inny niż wszyscy pisze...

Chude ręce są seksi.

Chodziłem z laską, miała grube ręce, zeza i garba. A przy tym byla dziewicą.

Nigdy więcej.

I nie żartuje, że tak było. Była słodka, garbik to mocne skrzywienie kręgosłupa, a zez tylko patrząc w lewo.

Ale nigdy więcej, a i miała brzydki język.

A co do starości, to tak jesteś. Ja też i co? Naklejki z gum zbierałem, kapsle tazo, czy kolorowe karteczki. Pamiętam bajkowe kino na TVN i opowiem o tym swoim dzieciom. Nie jestesmy starzy a doswiadczeni!

Iga pisze...

I co się spoufalasz? Przecież jesteś młodszy ode mnie o jakieś dwadzieścia lat.

asia wu pisze...

Leżę! My tu o Telaranku, Dyskotece Pana Dżeka i 5-10-15 a on o bajkowym kinie na TVN. Przecież my już jedną nogą byłyśmy w liceum jak otworzyli TVN (7 klasa to była, przez te ich wszystkie głupie seriale o 15 nie dostałam paska na świadectwie). Kapsle Tazo mogą się schować przy naklejkach z gum Sindy czy jak im tam (zbierało się do albumu i zawsze brakowało jednej naklejki. Wiem, bo kuzyn chciał oszukać i tata mu kupił całe pudełko. Naklejki nie było). W ogóle chipsy! Za naszych czasów to chrupki i andruty :P

Bravo zabraniali mi rodzice kupować bo tam były te dwie strony "Miłość, czułość, namiętność" i listy od chłopców ze skrzywionymi penisami i 12-letnich dziewczyn, którym bardzo ciążyło dziewictwo.

Yyyy Iga, Ty nie musisz z nimi gadać, a ja takich uczę, na mniejszą i większą skalę. I rozmawiać z nimi trzeba. Wiesz, że w gimnazjum nikt nie wiedział co to jest "Nirvana"? I oni nie robią się starsi, tylko zastępują ich Ci sami tylko młodsi.

Pawel-as pisze...

Nie wiem co gorsze,mieć autystycznego kota, czy psa z ADHD:)....

inny niż wszyscy pisze...

Ale ja lubię tu być :> Odmładza mnie to :D

Jak to nie wiedzą co to Nirvana? W gimnazjum? Niemożliwe.

Iga pisze...

Gimnazjum. Słabo mi. Umrę.

Joanna K.-P. pisze...

Oh, Iguś, jak ja Cię kocham! Ubierasz w słowa to, o czym w danej chwili myślę.
Wczoraj miałam próbę na UG o 17:00. Jak zobaczyłam te dziewczątka czekające na korytarzu, tych zniewieściałych chłopaczków z torbami (gdzie się podziały plecaki, pytam!?!?!?!) i, uważaj, żadnych znajomych twarzy wśród mijanych wykładowców, to się załamałam.
Boże,jak to źle jest, jak się człowiek starzeje! Moje dzieci w przedszkolu nie wiedzą, co to są Muminki! Co więcej-nigdy nie dowiedzą się, co to Tygrysia Maska i Gigi. Żyją w świecie Teletubisiów i porypanych Atomówek. Ech...
Znajdźmy jakiś przytulny cmentarz i połóżmy się na nim.

Anonimowy pisze...

>>>gumy do żucia Turbo stanowiła o statusie społecznym (osiedlowym). I jeszcze wtedy nikt nie wiedział, że jest rakotwórcza!


A była rakotwórcza?!!?! o nie! pozostałam dzieckiem tamtej epoki.. nie wiedziałam!

Anonimowy pisze...

a moj siostrzeniec powiedziau, ze teletubisie to sa przeciez zboczeńcy

asia wu pisze...

Tak dzisiaj podczas łażeniu w burzy śnieżnej z kagankiem oświaty w ręku wpadłam na to, że bardziej niż te chude ręce denerwują mnie te chude nogi. Bo proszę wytłumaczyć mi jak to jest możliwe zmieścić łydkę obleczoną w dżinsy w wysokie buty? No jak? Jak goła łydka z trudnością wchodzi w dzisiejszego kozaka (o gdzie te czasy kiedy grube buty zimowe były jak najbardziej pożądane!).

Lila pisze...

Chude laski w przykrótkich kurtkach odsłaniają niekobiecy brak pupy! O gumach Donald, batonikach kukuruku, piciu w woreczku, koglu-moglu i bajce Wiwat Skrzaty ja będe opowiadać.
Bajkowe kino? A wiesz kto to McGyver? Facet, który pisze, że chude ręce są seksi pewnie nie widział nigdy prawdziwie kobiecych kształtów.. sorry chłopcze. Ale to chyba oznacza, że młode laski po wf-ie, w szatni licytują się teraz która ma mniejsze :-)

Iga pisze...

Asia, nawet ja wbijam nogę w jeansach do kozaka. Coś jest nie tak z Twoimi butami. A nie łydkami :)

Iga pisze...

Lillla a żebyś wiedziała, piersi są zdecydowanie passe. :/

Anonimowy pisze...

O rany co za sentymenty, siostra mojej Celi, która ma 17 lat słucha Kelly Family, wie co to jest:) także zanim PanIGO się takie sądy wygłosi trzeba spytać młodego pokolenia!!! (tym sposobem zamieściłem swój pierwszy w życiu komentarz na blogu):) może skoczymy na jakiś browar? - adaho

Iga pisze...

Hej Adam! Nie wiedziałam, że tu zaglądasz :) Piwo zawsze chętnie :) (czy to ma węglowodany?)

Lila pisze...

Iga.. małe jest piękne!

Iga pisze...

Lila wiem, niestety masz rację :|

asia wu pisze...

Pffff... I ty Judaszu :P

Anonimowy pisze...

ja tam lubie duze cyce... czasem to mi sie sni, ze ide do sklepu i kupuje sobie bra 80 de no tylko po co to nie wiem

Iga pisze...

Jako nakolanniki.

Anonimowy pisze...

a ja protestuję! Jestem na pierwszym roku i nie zgadzam się zupełnie! My znamy i take that, i kelly family, zbieraliśmy zdjęcia samochodów z gumy Turbo, co więcej: robiliśmy wycinanki z bravo, wieszaliśmy plakaty na ścianach. To było coś. Znamy Nirvanę, też się na niej wychowywaliśmy. Założyć jeansową spódnicę to było coś.
Jesteśmy co prawda młodsi, roczniki '89 '88, ale bez przesady... chyba nie jesteś aż taka stara :)

n

Iga pisze...

N. czyżby? A wiesz, co to kaseta??



;)