A jakże!

Dzisiaj zrobiłyśmy tam z Bianką kontrolę.

Okazało się, że coś tam nawet będzie kwitło.

Maciejka nie wygląda może najokazalej, ale pachnie wieczorami i o to chodzi (w tym roku w towarzystwie jakichś chwastów, których nie wyrywałam, bo myślałam, że zakwitną)

I pierwszy bordowy listek na żywopłocie. A wszyscy wiemy, co to oznacza, prawda?
8 komentarzy:
"Raz staruszek spacerując w lesie
Ujrzał listek przywiędły i blady
I pomyślał - znowu idzie jesień
Jesień idzie - nie ma na to rady
I podreptał do chaty po dróżce
I powiedział stanąwszy pod chatą
Swojej żonie, tak samo staruszce
Jesień idzie - nie ma rady na to
A staruszka zmartwiła się szczerze
Zamachała rękami obiema
Musisz zacząć chodzić w pulowerze
Jesień idzie - rady na to nie ma
Może zrobić się zimno już jutro
Lub pojutrze, a może za tydzień
Trzeba będzie wyjąć z kufra futro
Nie ma rady - jesień, jesień idzie
A był sierpień, pogoda prześliczna
Wszystko w złocie trwało i w zieleni
Prócz staruszków nikt chyba nie myślał
O mającej nastąpić jesieni
Ale cóż, oni żyli najdłużej
Mieli swoje staruszkowie zasady
I wiedzieli, że wcześniej, czy później
Jesień przyjdzie - nie ma na to rady"
To tak a propos :-)
"pulower" - śmieszne słowo :)
Listek bordowy - jesieni znak firmowy!
A mnie jest szkoda lata...
To "coś tam nawet będzie kwitło" to dziwaczek:)
Też śmieszna nazwa:))
Pamiętasz - była jesień, pokój numer osiem, korytarza mrok...
Już nigdy nie zapomnę hoteliku Pod Różami, choć już minął rok...
:-)
Może dziś wieczorem urządzimy koncert hitów jesiennych, co? Sąsiedzi są u mnie mili, nie powinni robić problemów :-)
Dikejka: to naprawdę się tak nazywa? Jak rozkwitnie, będzie różowo-żółte, zwinęłam to rok temu od mojej Babci.
Asia: Ty nawet nie wiesz, jaki ja miałam okrutny plan. Miałam zamiar dzisiaj wziąć do Ciebie prostownicę, żebyś mi włosy przed weekendem zrobiła, ale nie spałam od 4 rano, więc sama sobie zrobiłam :D
I weź Ty siedź na tym GG, bo nie będę z Tobą gadać przez bloga ;p
Tak:) To zdecydowanie dziwaczek:))
Jeżeli chcesz podeślę Ci foty moich i będziesz mogła porównać. Moje rosną w gruncie i kwitną nieco obficiej, ale to z pewnością ta sama roślina.
Prześlij komentarz