sobota, 25 lipca 2009

Balkonowo odzyskane czyli o mistyfikacji

Bo muszę się do czegoś przyznać.

Kiedy niektórzy tu zachwycali się moimi bratkami, to ja oczywiście niczego nie sprostowałam. Bo jestem złym człowiekiem.
A prawda jest taka, że zdjęcie bratków zrobione było milion lat temu i po bratkach zostało tylko tyle:



Mam za to nikogo nieinteresujący żywopłot.

I kwiatka, który nie kwitnie:


Ta tutaj to też niezła kłamczucha. Niby taka puchata maskotka do głaskania, a wczoraj upolowała ćmę i dziś o mało co nie pożarła motyla.

Tylko spójrzcie, jaka z niej dzika i nieokiełznana bestia:


4 komentarze:

zgubiona pisze...

Ale skandal wyszedł z tymi bratkami, kto by się spodziewał..

ki_ma pisze...

no proszę - Piękna i Bestia w jednym :D

Sowisko pisze...

mamiłaś nas, zią, a my Ci wierzyliśmy :)

Neskavka pisze...

Ładnie to tak?
Bianka jest cudna!