I teraz, gdy wszystko co widzę, przestaje się kołysać i ma określone krawędzie, mogę dać znak życia.
A to właśnie Sh. powalony na kolana przez wzruszenie, natłok ponad 30 osób w domu i alkohol :)
W prezencie od swojej redakcji dostał tę wypaśną koszulkę :)
A to moja ręka rzucająca Sh. popcorn do buzi :) (fot. by Dominus)
A na koniec przesłanie ze ściany w kuchni :)
(zdjęcia ruszone, bo ziemia drżała)
Sh. ta impreza jest mocnym kandydatem do Best Party 2009 ;)))
2 komentarze:
No ładnie, ładnie... Znaczy zabawa przednia była. I bardzo dobrze.
3 godziny resetowałem pokój Magdy Sz. potem mój pokój, przedpokój i łazienka.. jeszcze czeka na mnie zasyfiona kuchnia..
Prześlij komentarz