wtorek, 3 lutego 2009

Post z dwoma imiesłowami

Jak wiele pokoleniowych porażek krótka fascynacja piosenką "4 nad ranem" mnie nie ominęła. I teraz, gdy tak leżałam w łóżku nie mogąc zasnąć, to właśnie ten kawałek przyszedł mi do głowy.
"Może sen przyjdzie, może mnie odwiedzisz"
Sen raczej się do mnie nie wybiera, ale chociaż Bianka widząc, że nie śpię, wpakowała mi się na kolana.

Wczoraj spędziłam dzień z Nuną, moją chrześnicą. Robiłyśmy biżuterię z koralików i jadłyśmy ciastka owsiane.
Nuna jak zawsze zwaliła mnie z nóg. Pokazywałam jej zdjęcia, jakie mam w portfelu i telefonie: Mamy, mojej A., Bianki... "a twój tata nie lubi zdjęć??"
Albo "a ja w swoim portfelu mam zdjęcie Pana Boga"
"Nuna, a jak On wygląda na tym zdjęciu?"
"Nie pamiętam, dawno go nie używałam"

ja też nie.


Tymbark: Liczę na Ciebie

4 komentarze:

Pawel-as pisze...

To chyba pierwasza notka o takiej porze....

Anonimowy pisze...

A nie wolala na Bianke per 'droga kiciu'? :) Bo siostrzenica mojego kumpla kiedys nas czyms takim poczestowala :)

Iga pisze...

Swoją kotkę nazwała Michalina

Anonimowy pisze...

ladnie :)