niedziela, 1 stycznia 2012

Sylwestrowo

Ostatni wieczór roku spędziliśmy chyba w najlepszym możliwym miejscu - u Sh. i A. w domu, gdzie z 6. piętra oglądaliśmy fajerwerki z całego miasta i trudno było zdecydować, czy patrzeć na Niedźwiednik, Oliwę, Nowy Port czy może na Morenę.
Z tego miejsca chciałabym serdecznie podziękować wszystkim za to, że zapłacili miliony monet za sztuczne ognie, byśmy mogli sobie na balkonie mieć taki piękny pokaz ;]




Jak zwykle nasze spotkanie było okazją do intelektualnej rozrywki.
Tym razem do zabawy w "Kim jestem?"



A teraz niespodzianka dla wiernych czytelników (jesteście tam w ogóle?):




















Mamy styczeń :)

4 komentarze:

Neskavka pisze...

Jesteśmy!
Jakże mi brakowało owego Tylkowskiego....
Mam nadzieję na dobry rok,czego i Tobie życzę.Wszystkiego dobrego.

Anonimowy pisze...

Jesteśmy! Stęsknieni za Tylkowskim!

Póla pisze...

Pozazdrościłam Ci Tylkowskiego i w tym roku też mi zdobi ścianę ;)

Iga pisze...

Pool słusznie!