Są po prostu takie emocje i myśli, które nie nadają się na bloga.
Dlatego czasem się milczy, by wreszcie się przełamać i napisać o czym innym.
I tak np. na mojego zielonego bloga zawitała słodsza niż worek cukru Gabi, mała shih-tsu, która zamieszkała u Kiwi i Christofera w Toruniu.
I cytując świeżą posiadaczkę psa "sra im wszędzie" :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
5 komentarzy:
A niech nawet! Za tę urodę może zanieczyszczać... Gniewać się na taka puchatość? Impossible!
No i niech sra, ale cudnej urody jejmość.
Jak patrze na ta kulke, to wydaje mi sie, ze zaraz kichnie tak smiesznie, ze cala nia wstrzasnie, po czym rozejrzy sie szukajac odpowiedzi na to niesamowite wydarzenie. *apsik*
aaaa, sama rozkosz!
Coś pięknego.Dla samej jej urody pozwolałabym jej "kupkać".
Prześlij komentarz