Grudzień wiąże się z trzema najlepszymi rzeczami na świecie.
Z prezentami.
Z ubieraniem choinki.
I co najważniejsze - z prezentami.
Gdy tylko dostanę wypłatę w postaci deszczu pieniędzy, klejnotów i złota, wybiorę się do samego jądra ciemności czyli do Galerii Bałtyckiej po podarki.
A póki co, od piątku latamy z Pegazem na golasa po śniegu :)
wtorek, 1 grudnia 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
4 komentarze:
Pupa Ci pekla w poprzek.
Dziewczyny na Kaszubach tak mają, nie wiedziałaś o tym?:)
A fe!
Cóż to za porno kalendarz?
Nago po śniegu? No weź....brrrrr
to sie zahartujecie i swinska ani reniferza grypa nie beda wam straszne :D
Prześlij komentarz