czwartek, 27 maja 2010

Mama's day

Jako córka roku postanowiłam zrobić Mamie niespodziankę i zaskoczyć ją swoją wizytą.

Gdy już wylądowałam w E. z bukietem kwiatów w ręku (swoją drogą pierwszy raz w życiu zobaczyłam zielone kwiaty), zadzwoniłam do Mamy i okazało się, że właśnie była w drodze na działkę i wjechała rowerem na najwyższą górę na świecie. No cóż, musiała szybko wrócić, bo byłam głodna :)


Po okrzykach radości i niedowierzania zjadłyśmy rybę, makaron z truskawkami, ciastka, winogrona i kiełbasę, napiłyśmy się piwa i obejrzałyśmy w piżamach "You Can Dance".

Nie może zatem dziwić mój apel - zrobić więcej takich dni!


1 komentarz:

Pawel-as pisze...

No tak cała córka Iga:).....